Objaśnienie zwrotów i pojęć stosowanych w karate
Zen
Słowo Zen jest skrótem słowa Zenna, co oznacza w języku japońskim medytacja. Filozoficzne podstawy Zen są owocem przemieszczania się taoistycznych i konfucjańskich założeń z mistycyzmem i jogą hinduską, przeniesionych w XII w z Chin do Japonii. Celem systemu Zen, podobnie jak w klasycznej jodze, jest osiągnięcie samowyzwolenia czyli stanu nadświadomości, zwanej też olśnieniem po japońskusatori lub kensio. Jest to stan najwyższej integracji zdrowia psychicznego. Ciekawe jest również to, że słowo kensio oznacza też radość z pełnego zdrowia. Rażącym błędem jest jednak teoretyzowanie na temat Zen, czy zamykanie go w jakiekolwiek ramy, tak jak to robimy z każdym zjawiskiem. Zen bowiem samo w sobie nawołuje do opuszczenia wszelkich ram.
Istota Zen leży w jego praktycznym uprawianiu. Nie jest żadną nauką, teorią, którą można wytłumaczyć, lecz wewnętrznym przeżyciem – jak muzyka. Nie jest religią w klasycznym znaczeniu, lecz raczej postawą życiową. Nie ma swego Boga ani nauki, nie ma dogmatów wiary ani wiedzy. W zamian za to stara się osiągnąć spontaniczny, intuicyjny kontakt z rzeczywistością, bez pośrednictwa intelektualnych, logicznych teorii. Zen zmierza do przeżycia pewnego typu jasności. Lęk, obawa i bezsensowne potrzeby powinny zostać przezwyciężone. Człowiek powinien spojrzeć w swoją własną, prostą naturę i zupełnie wolny żyć w codziennym teraz.
mizu-no-kokoro ( duch jak woda )
Wyrażenie to można tłumaczyć, że duch dobrego karateki podobny jest do spokojnej i cichej tafli jeziora. Zarówno pojęcie mizu- no- kokoro jak i tsuki- no- kokoro podkreślane były w naukach dawnych mistrzów karate. Oba odnoszą się do nastawienia umysłu w momencie konfrontacji z przeciwnikiem.
Zgłębiając myślowo te symboliki, należy zauważyć, że gładka powierzchnia wody odbija wiernie obrazy wszystkich przedmiotów w jej zasięgu, a jeżeli utrzyma się w tym stanie umysł to przewidzenie psychologicznych i fizycznych akcji przeciwnika będzie natychmiastowe i dokładne. Konsekwentnie odpowiedź (defensywna i ofensywna) będzie przeprowadzona w sposób odpowiedni i właściwy. Z drugiej strony jeśli powierzchnia wody zostanie zakłócona odbite obrazy będą wypaczone i analogicznie umysł zaprzątnięty myślami o ataku i obronie nie przewidzi intencji i zamiarów przeciwnika stwarzając mu okazję do ataku.
tsuki-no-kokoro ( duch jak księżyc )
Podobnie jak Księżyc oświetla swym blaskiem wszystko, co kryje się w ciemności nocy, tak samo dobry karateka widzi każdy ruch przeciwnika. Będzie on koncentrował się na każdym geście osoby, z którą toczy pojedynek, podobnie jak światło Księżyca równomiernie pada na wszystkie przedmioty w jego zasięgu. Przy pełnym rozwoju tej postawy świadomość będzie natychmiast rejestrowała każdą wyrwę w obronie przeciwnika. Chmury przysłaniające światło Księżyca, porównuje się do nerwowości, która staje na przeszkodzie przewidywania reakcji drugiego człowieka. Atak na jego słaby punkt oraz prawidłowe zastosowanie techniki są wówczas niemożliwe.
hen – o (czułość)
To pojęcie odnosi się do właściwego przewidywania ruchów przeciwnika i świadomego stosowania właściwych technik zgodnie z nim. Obie części tego procesu wykonywane są jako jeden błyskawiczny ruch, sprawiając wrażenie akcji odruchowej. Ten właśnie charakter karate wyrabia w adepcie pewność siebie to znaczy wie on, że jego odruchy kierowane są właściwie mózgiem i nie musi zastanawiać się co dalej.
Uchi-dechi (Wewnętrzny uczeń)
Jeszcze dziś większość japońskich sztuk , takich jak ikebana (sztuka układania kwiatów) czy chanoyu (ceremonia parzenia herbaty) posiada specjalnych uczniów zwanych Uchi -deshi. W tłumaczeniu dosłownym słowo to oznacza wewnętrznego ucznia. Ludzie ci żyją ze swym nauczycielem i poświęcają się tylko jednej, wybranej sztuce. Celem wspólnego zamieszkiwania z nauczycielem jest uzyskanie jak największej możliwości skupienia swych myśli na obranej dziedzinie. Nauczycielowi pomaga to wprowadzić ucznia w jeden tok myślenia o przedmiocie studiów.
Dojo
Dojo to tradycyjna nazwa sali, w której uprawia się sztuki walki. W naszym przypadku jest to najzwyklejsza na świecie sala gimnastyczna. O wspaniałości dojo stanowi jednak nie wyposażenie, lecz atmosfera, szacunek i sentyment, jakie dla tego miejsca żywią karatecy. Sentyment przychodzi z latami treningu, jak zresztą do każdego dobrze znanego miejsca, w którym czujemy się swojsko. Szacunek wynika z ciężkiej pracy, chwili krańcowego zmęczenia i wielkiej satysfakcji, z nawiązywanych tu przyjaźni, ze świadomości, że na kształt dzisiejszego karate złożyła się praca tysięcy poprzedników. Zewnętrznym przejawem tego szacunku są ceremonialne reguły zachowania się. Każdorazowo przy wejściu i wyjściu z Dojo ćwiczący musi ukłonić się, nawet jeśli w sali nie ma jeszcze czy już nikogo, wypowiadając głośno słowo Osu.
Osu
Osu to słowo niemal magiczne, którego głębię znaczenia rozumieją jedynie mieszkańcy Dalekiego Wschodu. Najprościej mówiąc – wyraża ono szacunek dla tej osoby do której Osu jest wypowiadane. Kryje się w tym słowie cierpliwość, pokora, wytrwałość i siła, która zdolna jest pokonać granice wytrzymałości. Aby wypracować silne ciało i silnego ducha należy przejść rygorystyczny trening. Wymaga to wielkiego poświęcenia i trudu, ponieważ dochodzisz do granic wytrzymałości i chcesz przestać, poddać się. Gdy dotrzesz do tego punktu musisz przełamać siebie, swoją słabość i wygrać. Aby to zrobić, musisz nauczyć się wytrwałości, ale ponad wszystko musisz nauczyć się być cierpliwym. To jest właśnie Osu. Powodem, dla którego poddajesz się ciężkiemu treningowi jest fakt, że troszczysz się o siebie, a troszczyć się o siebie znaczy szanować siebie. Ten autoszacunek staje się szacunkiem dla Twojego instruktora i kolegów. Kiedy wchodzisz do Dojo, wykonujesz ukłon i mówisz Osu – co oznacza, że szanujesz Dojo i czas, który spędzasz ćwicząc tam. To uczucie szacunku to właśnie Osu. Kiedy po trudzie ćwiczeń partnerzy stają naprzeciwko siebie i wypowiadają Osu, z pewnością rozumieją jego wartość. Zdają sobie sprawę z własnej niedoskonałości, z konieczności dalszej pracy. To słowo ich umacnia.
Kihon
Kihon to trening technik podstawowych. Gdyby karate ująć jako całość, złożyłyby się nań trzy nierozłączne, nawzajem przenikające się elementy: kihon, kata, kumite. Podobnie jak dom buduje się od fundamentów, nie zaś od komina, tak w karate, aby przejść do walki, która jest szczytem umiejętności, trzeba najpierw poznać techniki podstawowe. Mówi się, że sercem karate jest walka, zaś sercem walki – kihon, czyli techniki podstawowe. Dygresja ta jest konieczna jeśli zważyć, że większość adeptów rozpoczynających treningi karate oczekuje na pierwszych zajęciach ćwiczeń walki z przeciwnikiem, zaś mozolnie powtarzające się ćwiczenia pchnięć, bloków, czy kopnięć, wykonywanych w jednej statycznej postawie, uważa za zło konieczne.
Kiai
Kiai jest przenikliwym okrzykiem wychodzącym z dolnej partii brzucha i porównywane jest z pomrukiem atakującego tygrysa. Krzyk ten powoduje zwiększenie pewności siebie oraz poprawia skuteczność techniki, a także, jeśli wykonany jest prawidłowo i we właściwym momencie, przyczynia się do osłabienia pewności siebie przeciwnika, a nawet może spowodować u niego szok. Kiai pomaga też atakującemu w oczyszczaniu się z wszelkich myśli i poświęceniu się całkowicie wykonywanej technice. Siła kiai może być tak wielka, iż mistrzowie karate są w stanie użyć jej do powstrzymania przeciwnika.
Kime
Dla uzyskania maksymalnej siły podczas wykonywania technik należy zogniskować całą swą energię w momencie uderzenia. Na początku ciało jest rozluźnione. Wykonując technikę należy zaangażować tylko te mięśnie, które biorą bezpośrednio w niej udział tak, by uzyskać maksymalną szybkość (jeżeli napniemy inne mięśnie dojdzie do zahamowania i siła techniki zmniejszy się). Daną technikę należy wykonywać na wydechu, napinając wszystkie mięśnie w chwili kontaktu i koncentrując się tak, aby umysł i ciało były jednym. Po wykonaniu techniki należy rozluźnić się i być gotowym do dalszego działania. Kiai i kime to dwie podstawowe zasady wzajemnie się przenikające i stanowiące źródło wewnętrznej energii niezbędnej w karate.
Kata
Kata to tradycyjne formy ćwiczeń karate, głęboko zakorzenione w kulturowej tradycji Wschodu. Są charakterystycznym elementem wszystkich wschodnich systemów walki. Niektóre układy, formy powstały bardzo dawno i liczą sobie nawet kilkaset lat. Kata jest czymś pośrednim między kihon (technikami podstawowymi) a kumite (walką).
Kumite
Pierwotnie walka karate była konfrontacją na śmierć i życie, takie bowiem były realia, w których karate powstawało i takie życiowe wymogi przed nią stawiano. Nie było więc żadnych ograniczeń. Zrozumiałe jest też, że wymaganiom jakie stawiano przed karate na przykład na okupowanych wyspach archipelagu Ryukyu, podporządkowane były określone metody treningowe, preferujące techniki wyjątkowo skuteczne w walce.
Z biegiem lat pojawiły się takie środki niszczenia, że karate w żaden sposób nie mogło stawić im czoła, podobnie jak miecz samurajski musiał uznać wyższość muszkietu. I tak dalekowschodnie sztuki walki przybrały inną postać – z ju-jitsu powstało judo, z ken-jitsu – kendo, a z karate- jitsu – karate-do.
Ponieważ karate częściowo poszło torem sportu, chcąc zapewnić bezpieczeństwo podczas walki, musiano znaleźć nowe rozwiązania. Różnie przedstawiają się dziś metody walki w poszczególnych stylach karate. Albo dopuszcza się atak na głowę i szyję, zakładając jednak ,iż uderzenia nie mogą dochodzić do przeciwnika, albo muszą być zatrzymane tuż przed osiągnięciem celu (Shotokan), albo stosuje się ochraniacze na tułów, dopuszczając nań uderzenia i kopnięcia, w głowę wyłącznie jako cel ataku (Taekwondo), czy też walczy się wkładając plastykowe hełmy, rękawice i protektory, dopuszczając atak na głowę i korpus. W karate kyokushin jiyu-kumite (wolna walka) jest najbardziej zaawansowaną formą karate – jego esencją.
100 Kumite
Sosai Masutatsu Oyama- wzorując się na Masahiko Kumurze (mistrzu judo), który pod rząd stoczył sto pojedynków i we wszystkich odniósł zwycięstwo, jak również Meiji Ishinie, który podobnego wyczynu dokonał w kendo – wprowadził do kyokushin karate test 100 Kumite. Polega on na toczeniu jedna po drugiej stu trzyminutowych walk. Oyama przez trzy kolejne dni walczył z setką przeciwników, wygrywając wszystkie pojedynki. Wyczyn ten miał nie tylko uzmysłowić ogromną siłę, której nabiera się poprzez trening, ale także a może przede wszystkim moc duchową, która pozwala dokonywać rzeczy niewyobrażalnych dla przeciętnego człowieka.
Tameshiwari (sztuka łamania)
Większość ludzi uważa, że trzeba użyć jakiejś tajemnej siły, aby zwykły śmiertelnikom mógł rozbić deskę, kamień lub wielką bryłę lodu używając do tego gołych rąk! W taki sposób ludzie widzą tameshiwari.
W rzeczy samej, aby złamać deskę gołą ręką nie potrzeba żadnych tajemnych mocy. Ciało ludzkie nie jest stworzone do łamania desek czy kamieni. Mimo to drogą wieloletniego treningu techniki, szybkości i maksymalnej umysłowej koncentracji możliwe są niewiarygodne wyczyny.
Tameshiwari są ważnym elementem treningu na poziomie mistrzowskim, bardzo popularne było ucinanie gołą ręką szyjki butelki.
Podczas zawodów zawodnicy przystępują do próby tameshiwari, łamiąc sosnowe deski (30 x 20 x 2,5) czterema różnymi technikami: seiken (pięść), shuto (kant dłoni), empi (łokieć), kakato (pięta). Rekord złamanych desek należy do Akira Masuda, ustanowiony w 1984 roku, złamał 6 desek-seiken, 7 desek-empi, 8 desek-shuto i 8 desek -kakato, razem 29 desek.